Dobrze być z kimś, w marzeniach, w cierpieniu, w życiu...

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

Numer KRS: 0000234740

Jak nie załamać się w trakcie choroby? -Dorota Grabowska

30 listopad
2019

Jak nie załamać się w trakcie choroby? -Dorota Grabowska

W przebieg choroby nowotworowej wpisane są momenty kryzysowe – począwszy
od chwili zauważenia niepokojących objawów, poprzez stres i poczucie bezsilności towarzyszące wykonywaniu badań diagnostycznych, poprzez obawę przed efektami ubocznymi leczenia onkologicznego, skończywszy na silnym lęku przed progresją choroby, przerzutami i śmiercią. Rozpoznaniu nowotworu towarzyszy wiele trudnych, niekiedy przykrych emocji. Jako pierwsze pojawiają się szok i niedowierzanie, naturalną i powszechną reakcją jest też zaprzeczanie usłyszanej diagnozy. Zaprzeczanie jest jednym z najczęstszych mechanizmów obronnych u człowieka, dzięki niemu poziom dystresu czasowo się obniża.
To niemożliwe., Lekarz na pewno się pomylił, To nie może być rak… Te stwierdzenia bardzo często padają z ust pacjentów. Chorzy różnią się między sobą czasem tkwienia w stanie zaprzeczania, dla jednych jest to kilka minut podczas wizyty u lekarza, dla innych mogą to być dni lub tygodnie. Dopuszczenie do siebie informacji, że jest się chorym na nowotwór jest niezwykle istotne, aby z pełną świadomością poddać się terapii.

W okresie diagnostycznym i w trakcie leczenia myśli sporej grupy pacjentów oscylują wokół tego, jak sobie teraz poradzą, czy podołają terapii, boją się, że się załamią psychicznie. Smutek i żal są naturalnymi reakcjami na stan utraty zdrowia. Przygnębienie utrzymujące się przez dłuższy czas i towarzyszące mu negatywne myśli (związane z możliwością pojawienia się skutków ubocznych terapii czy progresją, ograniczeniem codziennej aktywności) mogą prowadzić do zaburzeń depresyjnych. Naukowcy szacują, że przeszło jedna czwarta pacjentów chorujących na nowotwory cierpi równocześnie z powodu depresji. Ryzyko pojawienia się tych zaburzeń wzrasta w sytuacjach, kiedy pacjent przed chorobą miewał problemy natury psychicznej; jeżeli został rozpoznany nowotwór o złym rokowaniu; jeżeli chorobie towarzyszą przykre dolegliwości, np. ból, duszności; jeżeli chorobę poprzedzała inna trudna, stresująca sytuacja, np. śmierć bliskiej osoby czy utrata pracy; jeżeli pacjent ma kłopot z nawiązaniem porozumienia z bliskimi lub z personelem medycznym.

Istnieje wiele pomocnych sposobów, aby zmniejszyć ryzyko załamania psychicznego. Ważną rolę odgrywają relacje z bliskimi i umiejętność rozmawiania o tym, co się dzieje,
co człowiek przeżywa, czego się obawia. Wzajemna otwartość, życzliwość i empatia pomaga przetrwać trudne momenty. Nie mniej istotne jest porozumienie z zespołem leczącym, wzajemne zaufanie między pacjentem a lekarzem, gotowość do zadawania pytań i mówienia
o swoich obawach. Pacjent, który jest odpowiednio poinformowany o tym, co będzie go czekać, łatwiej potrafi odnaleźć się w systemie służby zdrowia i szybciej adaptuje się do procesu leczenia. Ponadto także umiejętności wyrażania emocji i konstruktywnego rozładowywania wewnętrznego napięcia i odpuszczania samemu sobie wspierają zachowanie równowagi psychicznej. Czasami pacjenci uważają, że nie wypada im płakać bądź okazywać złość, tymczasem wyrzucenie z siebie wewnętrznego napięcia może przynieść znaczącą ulgę.

W chorobie nowotworowej pacjenci często mają obniżone poczucie własnej wartości, ich samoocena jest gorsza. Patrząc na łysą głowę, blizny, wychudzone ciało, człowiek czuje się zawstydzony, może nie chcieć spotykać się z innymi ludźmi. Wydawałoby się,
że pomyślne usunięcie guza, spadek poziomu markerów i brak nudności po kolejnej chemii wystarczą do pełni szczęścia… okazuje się jednak, że nie u każdego pacjenta… i nie ma w tym nic nienaturalnego. Ważne, by pamiętać, że nawet w obliczu choroby nowotworowej człowiek ma prawo wyglądać i czuć się atrakcyjnie. Czapka, peruka lub chustka, a do tego zadbany strój sprawią, że osoba chora poczuje się lepiej sama ze sobą. Umiejętnie zrobiony makijaż może podkreślić urodę, zatuszować zaczerwienienia i zasinienia na twarzy, a zadbana skóra, dłonie i paznokcie dodadzą pewności siebie. Odpowiednia bielizna, dobrana fachowo przez brafitterkę, sprawi, że nikt nie zorientuje się, że pacjentka ma protezę piersi.

Kiedy pojawia się pytanie, jak nie załamać się w sytuacji choroby onkologicznej, warto zastanowić się, co w innych trudnych sytuacjach życiowych (niekoniecznie związanych z utratą zdrowia) było pomocne i pozwalało przetrwać gorszy czas. Czy to były rozmowy z bliskimi? A może spacery albo oddanie się pasji? Może pomocne było czytanie książek, gimnastyka? A może relaksacja, medytacja bądź modlitwa? Warto pamiętać o tych metodach, bo jest bardzo prawdopodobne, że w sytuacji kryzysów towarzyszących chorobie nowotworowej także się sprawdzą.

Są też takie momenty, kiedy poza chorobą pacjent zmaga się z innymi problemami
w życiu prywatnym lub w pracy; albo takie, gdy dotychczas stosowane sposoby radzenia sobie przestają być skuteczne. W takich chwilach pomocne może się okazać skonsultowanie się ze specjalistą. Rozmowa z psychoonkologiem lub z psychiatrą, a niekiedy włączenie odpowiednich leków obniżających poziom lęku lub działających przeciwdepresyjnie pomaga zredukować poziom przykrego napięcia, ułożyć myśli i spojrzeć na swoją sytuację z innej perspektywy. To może ułatwić proces zaadaptowania się do sytuacji choroby
i leczenia, wesprzeć procesy motywacyjne i podbudować nadzieję.