Miałam całkiem inny pomysł na artykuł, życie jednak samo układa scenariusz.

W zeszłym tygodniu zadzwoniła do mnie moja najlepsza przyjaciółka i powiedziała, że była u lekarza, który wykrył guzek w okolicy sutka. To było jak uderzenie młotem. Ja, Psychoonkolog, osoba, która pomaga, sama doświadczam sytuacji, gdzie staję się bliskim osoby, która czeka na diagnozę. Uczucie spadania w dół, zmrożenie, płacz, niemoc Nagle okazuje się, że wszystko to czego mnie nauczono, w tej pierwszej chwili nie pomaga. Staram się być racjonalna, ale zapominam co powiedzieć, jak się zachować. Sama potrzebuję pomocy. W głowie mam tysiąc myśli, co zrobię bez niej i wiem, że to egoistyczne, ale myślę, że w takich sytuacjach identyfikujemy się z sytuacją tylko my, nie ma nikogo innego. Dzisiaj ma biopsję i mammografię, czekamy na wyniki.

Bliscy osób chorych przewlekle, pamiętajcie też o sobie, jesteście wystawieni na stres i ogromną bezradność. Nie obawiajcie się prosić o pomoc, jeżeli nie macie możliwości finansowej szukajcie wsparcia w fundacjach. Możecie zawsze skontaktować się ze mną ja też jestem wolontariuszem fundacji Dobrze że Jesteś, oto mój numer +48 600 626 403

Katarzyna Czyżyk

Z ostatniej chwili: przyjaciółka jest zdrowa a ja najszczęśliwsza na świecie

Foto: www.pexels.com/photo/two-women-standing-inside-parking-lot-1666311/